- By Arkadiusz
- 20 października 2021
- Premiery/nowości
Jesień coraz rzadziej złota i słoneczna, poza zbliżającą się pluchą jest też zapowiedzią niesfornych kosmyków, które puszą się momentalnie po wyjściu z domu… Wiatr, szaliki, swetry nie ułatwiają sytuacji. Jak sobie z tym poradzić?
Wraz ze zmieniającą się pogodą warto wprowadzić pewne zmiany także w swojej codziennej pielęgnacji. Zdecydowanie to czas, kiedy wybieramy treściwsze, bardziej regenerujące i dociążające produkty, które pozwolą nam z jednej strony ochronić włosy przed niesprzyjającymi warunkami za oknem, z drugiej zregenerować przesuszone kosmyki po upalnym lecie.
Poza bogatszą pielęgnacją w formie masek czy kuracji jak Olaplex, nieocenione będą wszelkie produkty bez spłukiwania, które chronią włosy między myciami.
Coraz częściej na blogach włosomaniaczek przeczytać można o pielęgnacji wygładzającej, o wygładzaniu skrętu czy dociążaniu włosów. Co oznaczają te pojęcia? Chodzi przede wszystkim o to, aby pożegnać się z prostownicą i zamienić ją na szczotkę, suszarkę oraz dobry krem wygładzający. Tak jak istotnym elementem pielęgnacji włosów kręconych jest żel czy krem stylizujący, tak chcąc osiągnąć efekt prostych i gładkich włosów warto sięgnąć po produkt o działaniu wygładzającym.
Zdecydowanym mistrzem w tej kategorii jest Z.one Concept wraz ze swoimi dwoma markami: Milkshake i No inhibition!
Jakiś czas temu internet oszalał na punkcie „fioletowego kremu”, a dziś poza nim chcemy przedstawić Ci kilka innych wartych uwagi i podpowiedzieć jak dobrać je do potrzeb Twoich włosów.
Zacznijmy jednak od odrobimy teorii.
Jak powinna wyglądać codzienna pielęgnacja wygładzająca?
Pamiętaj o tym, że efekt końcowy zależny jest od wszystkiego co robisz dla swoich włosów. Pomocne będzie regularne olejowanie i dbałość o utrzymanie równowagi PEH, jesienią warto postawić na podwójna dawkę emolientów.
Kiedy tą część mamy opanowaną możemy pójść krok dalej i włączyć do pielęgnacji krem bez spłukiwania.
Po myciu i zaaplikowaniu odżywki lub maski do spłukiwania przechodzimy do aplikowania kremu, najlepiej na wciąż wilgotne włosy. Krem rozprowadzamy starannie na kosmykach od wysokości ucha w dół i przeczesujemy. Jeśli nasze włosy są mocno niesforne poza kremem warto użyć też mgiełki lub olejku. Dopiero tak przygotowane włosy, wybierając ciepły lub letni nawiew suszarki (nigdy gorący – nie może nas parzyć) i przeczesując lub wyciągając włosy na szczotkę dokładnie suszymy. To szczególnie ważne jesienią i nie powinniśmy bać się suszarki, jeśli temperatura jest dla nas komfortowa nie ma obawy, że przesuszy nam włosy, a skóra głowy wręcz skorzysta na tym, że nie pozostaje długo wilgotna (wilgoć sprzyja pogorszeniu jej kondycji, może wzmagać przetłuszczanie czy inne problemy skórne). Jeśli czujemy potrzebę, po wysuszeniu możemy dołożyć dodatkową porcję kremu lub olejku już na suche włosy – pamiętajmy jednak, że produkty bez spłukiwania są z reguły bardzo wydajne i wystarczy zaledwie kilka kropelek, a większa porcja może łatwo obciążyć włosy, szczególnie aplikowana na sucho.
Kiedy znamy już teorię możemy przejść do wyboru odpowiedniego produktu.
W ofercie I-Color znajdziemy, poza kultowym fioletowym kremem wygładzającym No Inhibition, także jego niebieskiego, nieco lżejszego brata, oraz świetne produkty od Milkshake: mocniej utrwalający krem Lifestyling, mgiełkę chroniącą przed wilgocią Amazing czy słodko pachnące mleczko Incredible Milk, które łączy w sobie wszystkie najważniejsze cechy dobrego produktu bez spłukiwania!
Poza kremami bez spłukiwania na chwilę uwagi zasługuje jeszcze jeden, wyjątkowy produkt – olejek w formie delikatnej mgiełki Milkshake Incredible Oil. Należy do tych droższych, ale jest absolutnie wyjątkowy! Dzięki swojej niespotykanej formule łączy w sobie lekkość i skuteczność. Już jedno psiknięcie potrafi okiełznać puch i dodać blasku oraz miękkość. Emolintowy skład z dodatkiem oleju arganowego czy masła murumuru oraz polimerów o działaniu termoochornnym sprawiają, że włosy nie dość, że wyglądają lepiej to i lepiej znoszą wszelkie niedogodności na jakie narażone są jesienią. Elegancka buteleczka i słodki zapach dodatkowo czynią z niego genialnego kandydata na świąteczny prezent dla siebie lub ukochanej osoby 😉
Autorka tekstu: Noemi Dresher ,,Absudru”